Wczoraj kupiłem pokrowiec na aparat. Nie muszę już nosić dużej, ciężkiej torby tylko mogę swobodnie i bez strachu wrzucić sprzęt do plecaka. Teraz będę go nosił zawsze przy sobie. I pokrowiec i aparat. Plecak i tak noszę.
To jest wystarczająco dobry powód żeby założyć bloga.
Po co jeszcze mi blog?
Bo jestem aroganckim, bezczelnym, zapatrzonym w siebie, apodyktycznym, egoistycznym, nieznoszącym krytyki cynikiem z przerostem ambicji i nie toleruje opinii użytkowników portali fotograficznych nie reprezentujących sobą i swoimi umiejętnościami interpretacji rzeczywistości wyższego poziomu niż ustawienie automatycznego trybu w aparacie i wciśnięcie spustu migawki.
Nie lubię ludzi, nie interesuje mnie ich zdanie, nie lubię odwdzięczać się komentarzami. Nie czuję potrzeby bycia miłym i wkupowania się w łaski kogoś kto z braku lepszych zajęć siedzi całymi dniami w domu, robi zdjęcia kotu i masturbuje się możliwością swobodnego wyrzygania siebie pozostawiając skisłe ślady głębokiego kretynizmu w postaci komentarzy pod zdjęciami innych.
Blog jest mi potrzebny po to, żeby skanalizować swoje frustracje.
sobota, 1 listopada 2008
.pro(b)log
Etykiety:
korporacji,
krach,
lubię,
najbardziej,
ostateczny,
sobie,
systemu,
wizualizować
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz